PORANNE STRONY: SPOSÓB NA ZWIĘKSZENIE PRODUKTYWNOŚCI

  Chcę się z Tobą podzielić czymś, co bardzo pozytywnie wpłynęło na mnie samą. Morning pages, czyli właśnie poranne strony, skłoniły mnie do podjęcia działań w życiu, a nie jedynie do chodzenia z głową w chmurach. Przede wszystkim cała koncepcja milotujest ”narodziła się” właśnie podczas jednej z porannych sesji. Takie codzienne pisanie ma sporo zalet, np.: zwiększa kreatywność oraz produktywność, daję czas na autorefleksję, otwiera nam oczy na różne sprawy i tak dalej. Aż szkoda by było się tą metodą nie podzielić!


Pomysł pochodzi z książki ”The Artist’s Way” napisanej przez Julie Cameron. O ile dobrze pamietam dowiedziałam się o niej z instagrama i mimo, że sama się jeszcze za nią nie zabrałam, to jest ona na mojej liście książek do przeczytania (link na końcu wpisu). W tym samym poście zawarte były informację na temat porannych stron. 


Co to są poranne strony?


Morning pages to nic innego jak pisanie co rano trzech stron i nie ma tutaj znaczenia o czym. Powinieneś napisać cokolwiek i wszystko co ci przyjdzie do głowy; nie myśl za dużo o tym co piszesz. Po prostu pisz.


Chodzi o to, że MUSISZ zakończyć pisanie na tych trzech stronach. Mimo, że teraz może się to wydawać bardzo dużo, to kiedy już się za pisanie zabierzesz, przekonasz się, że masz znacznie więcej do powiedzenia. Po prostu nie zdawałeś sobie z tego sprawy.


Matko! Mamy tak wiele warstw myśli. Strony poranne odsłaniają te warstwy zaczynając od powierzchni, odrywając po kolei każdą z nich, tak, aby dostać się coraz głębiej, aż do rdzenia.  


Jeśli o mnie chodzi to zwykle zaczynam pisać o moich bezpośrednich przemyśleniach: podsumowaniu poprzedniego dnia, rzeczach, które muszę zrobić danego dnia, tym, o co się martwię, no i czymkolwiek, co przykuwa akurat moją uwagę. Kiedy już to wszystko z siebie wyrzucę, uświadamiam sobie, że pod spodem dzieję się coś więcej. Wtedy zwykle staję się bardziej refleksyjna i prawie zawsze piszę o moich marzeniach i celach oraz o tym, jak wykorzystam swój dzień, aby osiągnąć to, co sobie postanowiłam. Często piszę również o rzeczach, za które jestem wdzięczna; wpływa to pozytywnie na perspektywę, z której patrzę oraz sprawia, że dzień zaczynam od skupienia się na tym, co w moim życiu jest ważne. 


Robienie tego każdego dnia zmieniło moje życie i tutaj nie żartuję! Jestem wdzięczna za to, co mam i wiem, że podejmuję właściwe kroki, aby przybliżyć się do spełnienia marzeń. Jestem o wiele bardziej skoncentrowana, a co najważniejsze, jestem szczęśliwsza.


Moim ulubionym systemem jest zapisywanie wszystkiego na papierze, ale wiem, że niektórym jest wygodniej w notatkach na telefonie czy komputerze. Jeśli jesteś typem komputerowca mogę ci polecić witrynę o nazwie 750words.com.

750 słów = trzy strony 

Sama próbowałam, jednak pisanie ręczne jest dla mnie wygodniejsze.


Póki co ukończyłam już jeden zeszyt i niedawno zaczęłam drugi. Zwykle pisanie zajmuje mi 15-30 minut w zależności od tego, jak bardzo jestem w stanie się skupić. Dodam jeszcze, że im zeszyt ładniejszy, tym chętniej do niego zaglądam. Wiem, że to nieco durne, ale już tak mam. Jeśli ty również - na amazon jest pełno piękności niczym z pinteresta!


Mam szczerą nadzieję, że wpis ten również i Ciebie zainspirował do wypróbowania porannych stron. Jeśli tak - spróbuj zapisywać je każdego dnia przez tydzień i daj mi znać jak ci się podoba. 



moja lista książek do przeczytania na aplikacji goodreads

Komentarze

Popularne posty